czwartek, 7 lutego 2008

Podroze ksztalca


Bedac w Kunmingu zakupilismy bilety na podroz, maksymalnie ile sie da pod sama granice, czyli do Mengla. Jak sie okazalo tym razem warunki jakie mielismy podczas drogi przeszly nasze najsmielsze oczekiwania. Po pierwsze nikt sie po drodze nie dosiadal, kierowca jechal autostrada a przystanki na jedzenie i siku byly w sam raz i w wystarczajacej czestotliwosci. Wniosek jest prosty, bilety nalezy kupowac rozwaznie i jezeli to tylko mozliwe zawsze w panstwowej kasie. Cena takze byla najlepsza w porownaniu z tymi jakie proponowano nam na miescie z teoretyczna znizka. W kasie zaplacilismy po 191Y a w GH i prywatnych bileteriach cena zawsze oscylowala powyzej 200Y.
Krotko mowiac: PODROZE KSZTALCA!!!!
Zdjecia z przejazdu

Brak komentarzy: