poniedziałek, 21 stycznia 2008

Chinski Mur zima



Dla mnie to juz drugi raz. Poprzednio z Jedrzejem w promieniach slonca i sandalkach pokonywalismy z trudem kolejne stopnie sybolu Chin. Tym razem przyszlo nam pokonywac z Dasia nie tylko zimno i kamienne stromizny ale takze sliska 5 cm warstwe swiezego sniegu zalegajaca jak tylko okiem siegnac.
Do muru dotarlismy kozystajac z porad zawartych w przewodniku Pascala. Zajelo nam to kolo 2h.
Tym razem busik podwiozl nas pod sama zapore. Pani po zainkasowaniu oplaty szybciutko zmyla sie pozostawiajac nas na pastwe losu.... oraz zimna.
Przed nami, wprost na wyciagniecie reki wil sie chinski mur, byl jednak pewien problem. Jak u licha sie na niego dostac? Po kilkuminutowej wedrowce i odkryciu? paru zawalonych drabin dotarlismy do tej ktora zawiodla nas wprost do wiezycy prowadzacej na mur.
Rozpoczelismy mozola wspinaczke pelna przygod zwiazanych z utrata stabilnosci co poniektorych wycieczkowiczow. Po okolo godzinie bylismy w najwyzszym punkcie tej czesci muru. Stanalem po raz drugi dokladnie tam gdzie bylem wraz z Jedrzejem 3 lata temu. Swietne uczucie zwazywszy, ze tym razem bylismy wieksza ekipa i moglem swoja radosc i zadowolenie dzielic z wieksza iloscia osob!
Po obowiazkowej sesji zdjeciowej ruszylismy w dol zboczem gory omijajac tym samym stroma, niebezpieczna i rozwalajaca sie czesc mur.
Niestety po dotarciu na szose czekalo nas niemile rozczarowanie. Nikt na nas nie czekal a jak na zlosc zaden transport nie napatoczyl sie przez 45 min. Mocno zmarzilismy pogryzajac resztki jedzenia nim nieco zdesperowani zlapalismy busika ktory zabral nas do?Huairou, skad po 30 minutowym oczekiwaniu wrocilismy autobusem 916 totalnie wykonczeni w 2 godzinnym korku do Pekinu.
Mielismy tylko 2,5 godzin na dotarcie do GH wziecie prysznica, zjedzenie posilku i dotarcie na dworzec kolejowy by udac sie do Qingdao.
Na szczescie wszystko poszlo sprawnie i zdazylismy na czas, jednak totalny balagan informacyjny jaki zastalismy na dworcu kolejowym prawie nasz kosztowal utrate polaczenia do miejsca docelowego.

Chinski Mur zima





Pekinska wyzerka przed podroza

Brak komentarzy: